Wycieczka, która miała być weekendowym spacerkiem po Górach Sowich, okazała się naszym jak dotąd najbardziej ekstremalnym wyjazdem :) Zaraz na początku, po pierwszych 20 minutach marszu, chcieliśmy poczekać na lepszą pogodę w schronisku, jednak nie doczekaliśmy się jej i po prostu ruszyliśmy dalej. Zdobyliśmy Wielką Sowę kompletnie przemoczeni. Następnie, aby zgodnie z planem zwiedzić sztolnie Walimia, musieliśmy się wszyscy przebrać w suchą odzież :)
Sztolnie Walimskie to pozostałość po prowadzonych przez Niemców o 1943 r. pracach budowlanych pod wspólnym kryptonimem "Riese", czyli "Olbrzym", jako szereg podziemnych kompleksów i naziemnych budowli. Podziemna trasa turystyczna Sztolni Walimskich to w kompleksie "Rzeczka", jest jednym z najbardziej tajemniczych przedsięwzięć górniczych i budowlanych prowadzonych w Górach Sowich przez III Rzeszę.
Wieczorem deszcz przestał padać. Po noclegu w schronisku udaliśmy się do podziemnego miasta "Osówka", gdzie przewodnik Łukasz, młody człowiek o ogromnej wiedzy, wprowadził nas w tajniki tamtejszej historii. Następnie jeszcze zdobyliśmy górę Włodarz i poszliśmy skonsumować świeżego pstrąga w okolicznym łowisku.
Mimo naprawdę trudnych warunków atmosferycznych wszyscy wróciliśmy cali i zdrowi. Całą trasę perfekcyjnie przygotował dla nas nasz kijkowy kolega Bogdan, który za młodu również był w tamtych stronach przewodnikiem turystycznym :)
Dzisiaj spotkanie jak zwykle koło sklepu Polo o godz. 13:30. Zapraszam :)
1 komentarz:
Aliena Tours www.alienatours.pl - pojechaliśmy do Czarnobyla, jedna z najlepszych ekstremalnych wypraw w moim życiu. Polecam!
Prześlij komentarz